czwartek, 18 kwietnia, 2024
Afera kałłowa

O jedyny sprawiedliwy wyrok i mądre uzasadnienie jestem spokojny!

Wysoki Sądzie, obraźliwe dla mojego poczucia praworządności i dla mojej inteligencji, jest przypisywanie mi świadomego zamiaru przedstawiania Oskarżyciela w negatywnym świetle, jako praprzyczyny opublikowania Listu do Jerzego DziewulskiegoPrawdziwe pobudki napisania listu doskonale dokumentują komentarze moich czytelników.

To czytelnicy bloga, znani mi z imienia i nazwiska, i nieznani… potwierdzają, że to co opisałem w Liście otwartym do Jerzego Dziewulskiego i to, co zamieściłem na blogu w inkryminowanym okresie, to nie pomówienia a prawda, którą mogę się szczycić.

Na dowód mojej praworządnej postawy i rzeczywistej oceny poczynań oskarżyciela przez społeczeństwo, przedstawiam komentarze zamieszczone na moim blogu, tylko do trzech wpisów z inkryminowanego okresu.

To 36 komentarzy moich czytelników z blisko sześciuset, które są zamieszczone na blogu. Przedstawiam wszystkie komentarze zamieszczone pod Listem otwartym do Jerzego Dziewulskiego.

Tych 36 komentarzy i moje odpowiedzi dowodzą, że treści, które zamieściłem na blogu nie są pomówieniami. Moja postawa znalazła pełne uznanie i poparcie.

Tu mogę tylko dodać, że Oskarżyciel występując do Sądu o ukaranie mnie jako blogera, skutecznie wyłączył aktywność moich czytelników.

Wysoki Sądzie,

proszę o zapoznanie się z komentarzem pod „Listem otwartym do Jerzego Dziewulskiego” z dnia 5 marca 2014 roku, z godziny 11,35 firmowanym przez autora ukrywającego się pod nickiem „czytelnik” i moją odpowiedzią z godziny 16,03, z tego samego dnia.

Lektura tego wpisu mówi wszystko o moich intencjach. Ja nie walczę z Komendą Wojewódzką Policji w Olsztynie. Ja jej dobrego imienia broniłem i bronię. Ja, szczyciłem się i szczycę nadal, że mogłem w Policji pracować.

Mam nadzieję, że ludzie pokroju oskarżyciela nie zablokują mi powrotu do pracy, którą lubiłem. Do ludzi, których szanowałem i szanuję nadal.

Wysoki Sądzie,

oskarżyciel jest wysokim rangą funkcjonariuszem publicznym. Domaga się ochrony jego czci i dobrego imienia. Zapomina jednak, że ta ochrona nie jest bezwarunkowa.

To oskarżyciel swoim nieetycznym postępowaniem dał mi powody, do krytyki.

Wysoki Sądzie,

mam świadomość, że moje konstytucyjne prawo do wyrażania poglądów nie jest bezwarunkowe.

Jestem głęboko przekonany, że właściwie korzystałem i korzystam z art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, cytuję:

Każdy ma prawo do wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.

Wysoki Sądzie,

polski Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 02.06.2003 r. w sprawie o sygn. III KK 161/03 stwierdził, iż swoboda wypowiedzi obejmuje także możliwość posłużenia się przesadą a nawet prowokacją.

Jestem przekonany, że List otwarty do Jerzego Dziewulskiego i moje wpisy na blogu Ku Prawdzie w inkryminowanym okresie – i poza nim – nie są przesadzone. Nikogo nie obrażają, nikogo nie pomawiają, nikogo do niczego nie prowokują.

To, że piszę ciekawie, posługując się aluzją, humorem, czy też karykaturą, to zaleta moich wpisów.

Piszę o życiu w Olsztynie, polityce, sztuce i sporcie. Piszę o społeczeństwie, w którym żyję.

Moje wpisy dotyczące Olsztyna, czy też mojego życia, znalazły uznanie w oczach profesjonalnych portali i były już zamieszczane na portalu express.olsztyn.pl i portalu olsztyn.com.pl.

Moje szczere intencje, by pisać tylko prawdę potwierdziłem, złożonym w dniu 10 marca br., wnioskiem do Sądu Okręgowego w Olsztynie o zarejestrowanie mojego blogu jako czasopisma.

Wysoki Sądzie,

w świecie realnym, na blogu, na portalach społecznościowych, nikt nie powiedział mi, ani nie napisał, że ja w „Liście otwartym do Jerzego Dziewulskiego” kłamałem. Wszyscy twierdzą, że napisałem prawdę.

Proszę Wysokiego Sądu o zwrócenie uwagi, że oskarżyciel w „Akcie oskarżenia” mówi o telewizorach i ekspresach do kawy, a pomija zestaw kina domowego, którego zakup tak mnie zbulwersował.

Jest to kolejny dowód, że oskarżyciel polecił zakupić zestaw kina domowego tylko dla własnej prywatnej korzyści, czyli stworzenia sobie możliwości oglądania filmów w technice 3 D w mieszkaniu służbowym.

Przyjęta linia obrony oskarżyciela w tym zakresie, przeczy logice i doświadczeniu życiowemu, każdego praworządnie myślącego człowieka.

Mataczenie i próba umotywowania polecenia zakupu kina domowego potrzebami służbowymi, to koronny dowód na niepraworządną i nieetyczną postawę Oskarżyciela jako logistyka, policjanta i człowieka.

Na dowód, że faktyczne wykształcenie i doświadczenie w logistyce Oskarżyciela jest na niskim poziomie mam także dowody materialne, nie tylko słowa.

Wysoki Sądzie uważam, że to, co powiedziałem, to co powiedział tu, w Sądzie oskarżyciel, i to co jest zawarte  już w aktach sprawy jest wystarczającym materiałem by Wysoki Sąd mógł obiektywnie rozstrzygnąć tę sprawę. Logika i doświadczenie zawodowe i życiowe mówi mi, że jeżeli Wysoki Sąd dogłębnie zapozna się ze sprawą, to o jedyny sprawiedliwy wyrok i mądre uzasadnienie jestem spokojny.

… CDN …

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *