sobota, 20 kwietnia, 2024
KsiążkaKultura

Wojskowy obóz specjalny w Chełmnie. Marek Szymaniak

26 stycznia 2017 r. w Olsztynie, odbyło się spotkanie z dr Markiem Szymaniakiem –  autorem artykułu Wojskowy obóz specjalny w Chełmnie jako nieznana forma represji komunistycznych wobec podziemia solidarnościowego w stanie wojennym.

 

Artykuł ukazał się w ramach pracy zbiorowej pod redakcją Grzegorza Majchrzaka:

Inteligentna forma internowania, z podtytułem Ćwiczenia i powołania do Ludowego Wojska Polskiego jako forma represji po 13 grudnia 1981 r.

Oddany do rąk Czytelników tom jest pokłosiem konferencji Inteligentna forma internowania… zorganizowanej w Warszawie 6 listopada 2012 r.

To pierwszy tak szeroki i wieloaspektowy opis “inteligentnej formy internowania”, który miejmy nadzieję zapoczątkuje szersze badania nad tym mało znanym aspektem naszej historii. – napisał Grzegorz Majchrzak we wstępie do tej książki.

I już tak się dzieje, co potwierdził na spotkaniu w Olsztynie Marek Szymaniak. Jego artykuł stał się zalążkiem samodzielnego opracowania, nad którym obecnie ten historyk IPN pracuje.

Byłem na spotkaniu i już przeczytałem prawie całą książkę Inteligentna forma internowania. Lektura pasjonująca dla każdego, kto przez wiele lat naiwnie myślał i wierzył – tak jak ja – że Wojsko Polskie nie było zaangażowane w zwalczanie solidarnościowego podziemia.

Wszystko co bee… z tamtych czasów wydawało się być związane z Milicją Obywatelską i Służbą Bezpieczeństwa.

Jak się okazuje MSW i MON ściśle współpracowały w utrwalaniu jedynie słusznego ustroju PRL, i wielu oficerów LWP i WSW ma splamione ręce.

Przypominam, co mówił oficer Wojska Polskiego stanu wojennego, obecnie pułkownik Adam Mazguła:

…a sam stan wojen­ny… czy oprócz tego że byli ludzie inter­nowani… nie powiem… były tam jakieś bijatyki… były jakieś ścieżki zdrowia… ale gen­er­al­nie rzecz biorąc… najczęś­ciej jed­nak… dochowano jakiejś kul­tu­ry… w tym całym zdarze­niu…  

Ciekawe czy miałby odwagę to powiedzieć, stojąc przed żołnierzami rezerwy z obozów w Chełmnie, Czerwonym Borze i innych?

Polecam obejrzenie załączonej do tego wpisu filmowej, obszernej relacji ze spotkania z Markiem Szymaniakiem, który o swojej pracy nad artykułem, i o wojskowym obozie specjalnym w Chełmnie, opowiada z pasją i znawstwem.

Historia w czasie nie tak odległa, a szerzej prawie nieznana.

Wojskowy obóz specjalny w Chełmnie nie był jedynym, a jednym z 13 takich inteligentnych form internowania!

 

 

 

4 komentarze do “Wojskowy obóz specjalny w Chełmnie. Marek Szymaniak

  • Dziękuję również 🙂
    Skoro zamieściłeś wystąpienie Szymaniaka na tej stronie, wspominasz o drugiej części, to dobrze by było, by również tutaj się znalazła.. a nie na kanale Youtube, na który niekoniecznie ktoś może dotrzeć.. Ku prawdzie:)
    A dlaczego nie czułeś zapotrzebowania? To bardzo ciekawy temat (wojskowe obozy internowania), który tydzień temu miał finał w warszawskim sądzie – 2 lata dla Ciastonia i Sasina. Polecam zgłębienie sprawy:). W mojej ocenie było to spotkanie na temat w/w obozów, a nie wendeta wobec p. Dzikiego.
    Nie podejmuję się przedstawiania prawdy, skupiam się na faktach, zdanie wyrobi sobie każdy sam. A prawdą jest, że pana Dzikiego oczyszczał w sądzie były funkcjonariusz SB, o ironia!

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Tak naprawdę to drugiej części mojej relacji ze spotkania z M. Szymaniakiem – czyli pytań i odpowiedzi – nie zamieściłem, ponieważ wtedy doszło do awarii dysku zewnętrznego, na którym przechowywałem filmy. Minął rok, a ja jeszcze nie odzyskałem tych danych. Taka operacja kosztuje grubo ponad 1000 zł.
      Zdążyłem tylko opracować ten filmik z J. Dzikim.
      Temat z pewnością ciekawy, i gdy usłyszałem w radiu wyrok… miałem zamiar zadzwonić do J. D., by zapytać się o tą sprawę. Jednak natłok innych wydarzeń i brak czasu… no i brak presji czytelników 😉 … to wszystko sprawiło, że temat odpuściłem.
      To smutne, że po blisko 30 latach od odzyskania wolności… w sądach dalej pełno byłych aparatczków rodem z PRL-u!

      Odpowiedz
  • Ponad rok minął, a drugiej części jak nie ma tak nie ma. Łzawe tłumaczenia Pana Dzikiego faktycznie wypadłyby blado na tle merytorycznego wystąpienia doktora Szymaniaka.

    Szoda, że nie odnotowaliście dalszej części tego “melodramatu”. Pan Dziki właśnie świętuje pozytywną lustrację, dzięki – o zgrozo! – zeznaniom SBka Kopaczewskiego .

    Chyba to wciaż za wcześnie, by odzielić ziarno od plew..

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Przede wszystkim proszę o sprecyzowanie o jaką “drugą część” Tobie chodzi? “Łzawe tłumaczenie” zamieściłem na swoim kanale YouTube. Także ten filmik był dostępny dłuższy czas na Ku Prawdzie. O decyzji Sądu wiem, ale nie pisałem, gdyż nie czułem zapotrzebowania na kontynuację tematu. Jeżeli chcesz “Olsztynianko” przedstawić swoją prawdę o J. Dzikim, to zapraszam… chętnie zadam swoje firmowe pytanie 😉

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *